Schwarzkopf: Palette, Intensive Color Creme H9


Przyznam Wam, że sama się dziwię jak długo wytrzymałam bez farbowania włosów. Ostatni raz robiłam to przed Sylwestrem... Dziś, patrząc na swoje odrosty, powiedziałam 'stop' i poprosiłam mamę, by w końcu wykorzystała na mnie tę farbę, którą wygrałam w rozdaniu dobre pół roku temu :) Jest to odcień H9 - jasny miodowy blond. Palette nie ma dobrej opinii. Ja jednak te farby lubię - dobrze kryją, nie spłukują się szybko... niszczenia włosów też jakoś nie zauważam. Tym bardziej, że ostatnio nie chce mi się często farbować... może nawet wrócę do naturalnego ;) Cena: ok. 11zł

W opakowaniu znajdują się: dwie saszetki z emulsją rozwijającą, tubka z farbą, instrukcja obsługi i rękawiczki. Farba dobrze się miesza, mama nakładała mi ją szczoteczką do zębów. Szkoda, że nie ma takiego dozownika jak te droższe farby Palette, ale dostałam ją za darmo, więc nie narzekam :) Jedno opakowanie starczyło mi na odrosty (po takim czasie jednak w miarę duże) i rozprowadzenie po całych włosach. Kolor wyszedł podobny do tego na kartoniku, jednak jaśniejszy.


No comments:

Post a Comment