... bo trzeba sobie zrobić prezent za zdaną sesję ;)

Tak, jak już mówiłam - sesja zdana, mam wakacje... więc trzeba było zrobić sobie dobrze
i coś sobie kupić :) Kilka rzeczy kupiłam wcześniej, kilka dzisiaj. 
  • peelingi myjące z Joanny - wstyd się przyznać, ale nie miałam ich wcześniej (miałam gruboziarnisty malinowy, który nie przypadł mi do gustu) - bardzo fajnie pachną i miło się ich używa, 3,49-3,89zł
  • maska BingoSpa, Shea i 5 alg - jedni ją lubią, inni nie - była tania, więc wzięłam, użyłam na razie 2 razy, więc nie mogę za dużo powiedzieć... no tyle, że trochę wygładza ;) ok. 7-8zł
  • odżywka do pazkonci 8w1 Eveline - kupiłam drugie opakowanie, bo moja pierwsza jest w połowie i powoli zaczyna gęstnieć. Bardzo dobrze się u mnie sprawdza, 8,99zł
  • krem do stóp z Perfecty - słyszałam, że jest dobry, więc wzięłam, ale nie używałam jeszcze, ok. 7zł
  • peeling enzymatyczny z Ziaji - nie używam mechanicznych, a mój z Lirene już skończyłam. Byłam z niego średnio zadowolona... może ten będzie lepszy - dowiem się ;) 8,99zł
  • sławny Jantar - kupiłam dwa: jeden dla siebie, drugi dla mojego faceta. Chcemy mieć fajne włosy, oboje zapuszczamy - może coś da. Kupiłam na Allegro za ok. 8zł + przesyłka
  • dwa lakiery Golden Rose: zielono-niebieski (na zdjęciach ten kolor prawie zawsze jest przekłamany!) Paris 230 (5,90zł) oraz brudny beżo-różo-fiolet ze złotymi drobinkami Classics Charming 82 (3,60zł)
PS. Musiałyście wykupić wszystkie flormarowskie róże P115 z Magnolii? :P

No comments:

Post a Comment