Jak zużyć balsam bez spłukiwania z Joanny, kiedy się nie sprawdzi?


Wiem, że balsam do włosów nawilżająco-regenerujący jest dość kontrowersyjnym kosmetykiem. Produkt firmy Joanna ma zwolenników i przeciwników. U mnie sprawdza się zgodnie ze swoim zastosowaniem (czyli aplikujemy go po umyciu i nie spłukujemy), jednak wiem, że wiele osób twierdzi, że u nich nic nie robi. Co zatem poczynić, kiedy ten produkt się u Was nie sprawdza?

Przez ostatni okres próbowałam znaleźć inne zastosowania do tego produktu i oto, do czego doszłam:
  • JAKO ODŻYWKA - balsamu można używać jak zwykłej, ekspresowej odżywki - według mnie sprawdza się podobnie; lekko nawilża włosy, wygładza, sprawia, że lepiej się rozczesują. Jeżeli obciąża Wam włosy bez spłukiwania, może się okazać, że po spłukaniu będzie dawać dobry efekt. Balsam nie jest może w ten sposób super wydajny, jednak lepiej zużyć go tak, niż wyrzucać ;)
  • JAKO MASKA (PRZED MYCIEM, PO MYCIU) - można nałożyć obficie produkt na jakieś 15 min przed myciem. Na pewno coś da, u mnie włosy są bardzo miękkie i zabezpieczone przy myciu szamponem. Można go też łączyć z innymi maskami/odżywkami i nakładać po myciu włosów, a potem spłukać.
  • DO METODY OMO - podobne zastosowanie do tego, co wyżej. Balsam zabezpieczy końcówki włosów przed działaniem SLS czy innych substancji.
  • DO GOLENIA (?) - tego nie próbowałam i raczej wątpię, by się sprawdził. Ma bardzo wodnistą konsystencję i może się po prostu rozlewać i spływać. Jednak jego zmiękczające właściwości powinny ułatwiać golenie. Może warto spróbować? ;)

Jeżeli to u Was zawodzi, to najlepiej produkt komuś oddać, chociaż uważam, że jeśli trochę pokombinujecie, to można znaleźć dla niego zastosowanie ;)

SKŁAD: Aqua, Cetyl Alcohol, Cetearyl Alcohol, Stearalkonium Chloride, PEG-20 Stearate, Cetrimonium Chloride, Isopropyl Alcohol, PEG-40 Hydrogenated Castor Oil, Mel Extract, Hydrolyzed Milk Protein, Propylene Glycol, Panthenol, Triethanolamine, Parfum, Coumarin, DMDM Hydantoin, Methylchloroisothiazolinone, Methylisothiazolinone.

PS. A teraz lecę się uczyć - od jutra zaczyna się u mnie sesja. Także wybaczcie moją ostatnią i przyszłą nieobecność. Za jakiś tydzień wrócę ;) Trzymacie kciuki!

No comments:

Post a Comment