Kilka kosmetycznych faktów o Agusiak747 :)

Postanowiłam stworzyć wpis, w którym ujawnię Wam kilka kosmetycznych faktów. Wpadłam na ten pomysł wieczorem, kilka dni temu i w sumie mogłoby to pójść jako TAG. Chciałam po prostu napisać kilka słów o rzeczach, które robię bądź nie robię i są charakterystyczne dla mnie.

1. Najważniejszym elementem makijażu jest dla mnie zakrycie zaczerwienień i niedoskonałości. Stawiam przede wszystkim na podkład - używam go cały rok, wolę już nie nałożyć nic niż sięgnąć po niekryjący krem tonujący czy coś takiego. I jeżeli nie mam na sobie podkładu, to nie kładę nic innego, nawet maskary czy błyszczyka (chyba że pomadkę ochronną ;)).


2. Zawsze używam bazy pod cienie. Mam opadające powieki i cień bez bazy jest w stanie utrzymać się na nich maksymalnie godzinę. No a jestem osobą, która jak już maluje oczy, to raczej intensywnie, więc nie chcę żeby coś mi się zbierało w załamaniu i od razu wyglądało nieestetycznie.

3. Prawie nigdy nie rozświetlam wewnętrznego kącika. Ten efekt za bardzo mi się nie podoba, zresztą nie uważam, bym tego potrzebowała. Rozstaw oczu mam, wydaje mi się, w porządku, a cień rozświetlający zabiera tylko miejsce na powiece, którego i tak mam bardzo mało. Każdy milimetr jest na wagę złota :)


4. Wydaje mi się, że bardzo dobrze wyglądam w intensywnych, ciemnych (granatowych, fioletowych, czarnych) makijażach. Mimo że mam jasną cerę, jestem blondynką o dość delikatnej urodzie, to bardzo się sobie podobam w mocnych oczach.

5. Obecnie przechodzę z jeden najlepszych okresów dla wyglądu mojej cery. W gimnazjum i liceum moja skóra twarzy była w wypryskach, długo nie mogłam się ich pozbyć, ale od około roku moja twarz wygląda całkiem ok. Od czasu do czasu wyskoczy mi coś, czasami nawet kilka nieprzyjaciół koło siebie, ale ogólnie skóra wygląda ok. Jedynym, co nadal mnie denerwuje, są zaczerwienienia, które są normalne przy cerze naczynkowej.

6. Właściwie nic nie jest w stanie mnie zapchać. Nie wiem jak syfiasty musiałby być kosmetyk, który spowodowałby u mnie wysyp. Przykład? Używam Revlona CS codziennie i nic mi nie jest, nie zapychają mnie kremy (wydaje mi się, że zrobił to kiedyś jeden krem, ale on był totalnie dziwny).

7. Jestem żelomaniaczką - kupuję masę żeli pod prysznic, które nie schodzą szybko, zużywam je długimi miesiącami. Ale zużywam :) Obecnie mam 11 żeli w kolejce :P


TAGUJĘ:
Karo, LadyAggu, One_LoVe, Justynę, Milky Chocolate, Natalię, Karminowe Usta i Marniaczka :)
no i może ten pseudo-TAG pójdzie w świat, zapraszam do niego wszystkich chętnych ;)

No comments:

Post a Comment