ShinyBox - lipiec 2014


Otwierając lipcowego ShinyBoxa nie miałam pojęcia co jest w środku, bo dopiero co wróciłam z wyjazdu i od razu rzuciłam się na pudełko. Od razu zauważyłam, że jest bardzo lekkie, a rzeczy w nim dość małe, ponieważ można było wyczuć, że latają wewnątrz. Po szybkim przeglądnięciu zawartości, od razu uznałam, że pudełko należy do tych słabszych i byłam rozczarowana tym, co znalazło się w środku. Moja opinia może ulec zmianie dopiero jak rzeczywiście przetestuję te kosmetyki, nawet jeśli teraz uważam, że coś jest mi niepotrzebne.


Yasumi, ampułka pielęgnacyjna - maleńka ampułka 3ml, przeznaczona do cery suchej i odwodnionej. Buteleczka jest urocza, taka malutka. Mimo że opakowanie jest malusie, to chyba starczy na jakiś czas. Mam zamiar jej używać głównie pod oczy, bo ostatnio bardzo skupiam się na tych partiach (tak to jest jak się ma chłopaka młodszego o 4 lata xD). 13zł / 3ml


BingoSpa, chłodzący żel po opalaniu z aloesem - najgorsze momenty przy opalaniu mam już za sobą, jestem już trochę murzynem na plecach, a to dopiero połowa lata, więc nie wiem, czy mi się przyda. Mam go zamiar stosować jako żel chłodzący sam w sobie. Na drugim miejscu ma olejek z mięty pieprzowej, dalej ekstrakt z aloesu i kilka innych składników aktywnych. Moim zdaniem pachnie ładnie, jak gumy miętowe albo pasta do zębów. 24zł / 100g


Etre Belle, cień do powiek w kredce - w końcu jakaś kolorówka zawitała do ShinyBoxa. Mi trafił się cień w kredce w kolorze 02. Jest to niby brąz, ale widać w nim trochę fioletu, trochę różu. Moim zdaniem bardzo ładny kolor, uwielbiam takie. Jestem ciekawa, jak będzie się spisywał na powiekach. 59zł / 1,7g


Glazel, lakier winylowy do paznokci - od jakiegoś czasu wcale nie maluję paznokci, więc na lakier jakoś bardzo się nie ucieszyłam. Trafił mi się nr 600, czyli bardzo rozbielony róż. Akurat obecnie jestem całkiem mocno opalona i dłonie też mam ciemniejsze, więc ten lakier wygląda naprawdę nieźle na nich. Niestety takie kolory są trudne w obsłudze - ten bardzo smuży i potrzebuje około 3 warstw. 25zł / 10ml


Venita, pomadka ochronna SPF6 - nie jestem fanką takich produktów. Niby na lato fajnie, ale ja jakoś nie dbam o ochronę ust w czasie upałów. Tym bardziej, że jest to zwykła, bezbarwna pomadka ochronna. Na Woodstock pewnie ją wezmę, żeby po prostu nawilżyć usta. Ale tyłka ten produkt nie urywa i wolałabym cokolwiek innego zamiast tej pomadki. 6zł / 4g


Ogólnie uważam, że lipcowy box jest niestety dosyć słaby. Żaden produkt mnie nie powalił, mimo że kilka z nich na pewno znajdzie u mnie zastosowanie. Jeśli moja opinia się zmieni, na pewno dam Wam znać. Najbardziej jestem ciekawa ampułki i cienia do powiek. Lakier też powinien wyjść na plus, więc może okaże się, że nie jest jednak tak tragicznie ;) Jeśli Wam spodobało się to pudełko, to można je zamówić na stronie ShinyBoxa za 59zł.


No comments:

Post a Comment