Niewielkie zakupy 'Ale to już było' ;)


Czy te produkty nie wyglądają znajomo? Owszem. Kupiłam to, co mi się kończy lub uzupełniłam miejsce na półce tymi samymi produktami - tutaj możecie zobaczyć do jakich kosmetyków chętnie powracam :) Jedyną nową dla mnie rzeczą jest peeling z Farmony. Dawno nie miałam tego typu peelingu i stęskniłam się. Obecnie używam miętowego Original Source, który był w 3-ójnym opakowaniu na Święta. Jednak on jest delikatny. W Biedronce też ani śladu po moich ulubionych peelingach... musiałam się na coś zdecydować i wybrałam ten. Ciekawe czy to był dobry wybór? ;)

Mimo że nie biorę udziału w akcji 'Przeżyć za 50zł', to postanowiłam podliczyć kwotę, którą dziś wydałam - okazało się, że przekroczyłam 'budżet' tylko o 2 zł :) A czemu się w to nie bawię? Ponieważ mam pełno zapasów, a nawet na zakupy mi się nie chce chodzić. Kupuję tylko to, czego naprawdę potrzebuję + rozbudowuję bazę produktów do włosów (muszę o nie bardziej zadbać). Na pewno w najbliższym czasie kupię wcierkę Jantar.

No comments:

Post a Comment