Kobo Professional: Fashion Eye Shadow, pojedyncze wkłady cieni - 205 Golden Rose; 212 Turquoise


Dawno nie opisywałam kolorówki, a w związku z tym, że jakiś czas temu kupiłam swój drugi cień Kobo (212), postanowiłam napisać kilka słów o tych wkładach. Z góry mówię, że 205 to cień o niespotykanym kolorze, dość trudnym do uchwycenia, także za wszelkie niedociągnięcia w kolorach przepraszam. Cienie Kobo można dostać w Naturze, w ich szafie (nie wiem gdzie jeszcze). Cena jednego wkładu to 13,99zł, na promocji zazwyczaj 8,99 (pojedyncze sztuki można znaleźć taniej). Nie jest to mało, w każdym razie drożej niż cienie Inglota.


205 Golden Rose to najpopularniejszy cień tej marki - jest to róż mieniący się na złoto, coś ślicznego. Obawiałam się, że nie będzie mi pasować, bo ani w złocie ani w różu nie jest mi rewelacyjnie - jednak przy dodatku czarnej kreski cień wygląda super!  Jestem z niego bardzo zadowolona i bardzo polecam. Jest jednak jedno 'ale' - cienie Kobo są dość trudne w obsłudze. Osobiście nie nakładam ich pędzlami, bo nie rozcierają się zbyt dobrze, są jakby mokre i zbite. Najlepiej aplikować je palcem, przynajmniej mi to odpowiada. Wykończenie metaliczne.

Tutaj Kobo 205 Golden Rose w towarzystwie fioletowych cieni:

212 Turquoise interesował mnie od dłuższego czasu, w drogerii wyglądał bardzo fajnie; powiedziałabym, że bardziej zielono. Była promocja, więc kupiłam... niestety potem okazało się, że jest bardziej niebieski. Jest mi dobrze w chłodnych kolorach, więc nie przejęłam się bardzo, ale szkoda, że odcień jest taki banalny. Wygląda, wg mnie, bardziej błękitno niż turkusowo... a można było stworzyć taki fajny odcień! Jeżeli chodzi o konsystencję i nakładanie, to tak samo jak u złoto-różowego kolegi. Wykończenie metaliczne.

Tutaj w towarzystwie granatowego cienia (Kobo jest na powiece ruchomej):

Cienie umieszczone są w plastikowanych 'koszulkach', jest to dość dobre rozwiązanie. Z tyłu mamy numerek i nazwę cienia, wraz z datą ważności. W szafie Kobo znajdują się także paletki na 4 wkłady (9,99zł). Paletka wygląda dość elegancko, jednak nie kupiłam jej, ponieważ jest na małą ilość cieni. Kusi mnie więcej kolorów tej marki, ale część z odcieni wydaje mi się banalna. Jeżeli miałabym polecać kolor, to zdecydowanie 205 Golden Rose. Ten cień warto mieć! Jakość cieni jest dobra. Przez ich specyficzną konsystencję będą się długo trzymać na bezproblemowej powiece (ja potrzebuję bazy, ale raz nałożyłam 205 bez bazy i byłam zaskoczona, że zebrał mi się w załamaniu dopiero po jakichś 2-3 godzinach).


Cena: 13,99zł (w promocji - 8,99zł)     Pojemność: brak danych     Dostępność: drogerie Natura; szafa Kobo

No comments:

Post a Comment